Dzień szósty wyprawy na motorze,przedostatni bo już mi wysiadają nogi od ilości pokonanych schodków. Pora na małe podsumowanie : wyszło jakieś półtora tysiąca kilometrów i 230 mil morskich oraz 4 promy(w tym jeden hybrydowy) , 3 rzeźby Syrenek (Ustka, Kopenhaga i Trzęsacz) niezliczona liczba mostów (też podnoszonych czy obrotowych), 3 kraje i odwiedzonych łącznie 12 latarni z czego 3 w Szwecji, 2 w Danii, 1 w Niemczech i ostanie 7 z 14 w Polsce. Rekord pobity bo miały być wszystkie w Polsce i 3 zagraniczne ale jakoś się rozkręciłem😎😂👍zostawiam sobie na jutrzejsze ostanie 200 km do domu Latarnia Morska Darłowo i Latarnia Morska Jarosławiec a dziś :
Latarnia Morska w Niechorzu
Kołobrzegu i
Latarnia Morska - Gąski
Nie mam już siły, czuję łydki, uda i pośladki 😂😎
Na jednym z forum ktoś napisał, że zrobił je wszystkie w 1 dzień! Powiem tak : NIE DA SIĘ!👍
Choćby z prostej przyczyny, otwierają się o 10.00 a niektóre są zamykane o 17.00 a odległość między dwiema skrajnym wynosi lekka ręką jakieś 450 km a gdzie jeszcze wejście-zejście, pieczątka, fotka...
Ale naprawdę warto dla samych widoków z góry👍jednak mamy piękne to nasze Wybrzeże gdyby nie wszechobecny parawanig, który trochę psuje krajobraz😎😂
Moim zdaniem tylko polskie są do zrobienia w 2 dni i to jako wycieczka z batem i własnym środkiem transportu😂
Teraz pozostaje cieszyć się złotą odznaką BLIZA i przywilejem darmowego wejścia do końca życia na wybrane latarnie 😂😎👍ale szczytny cel i szczytna idea ratowania polskich latarni👍
Może się kiedyś pokuszę w stronę Litwy, Łotwy i Estonii...
A po drodze jeszcze obowiązkowa wizyta motocyklowa w Trzęsaczu - Ruinach Kościoła który pokazuje jak niszczycielski jest żywioł wody który "zabrał" starą budowle średniowiecznego kościoła pozostawiając tylko jedna fasadową ścianę...